Mój salon nie przechodzi radykalnych metamorfoz, zmieniają się tylko dodatki. Dzięki neutralnej bazie mogę z nimi poszaleć. Tej jesieni postawiłam na odcienie niebieskiego.
Poszewki udało mi się okazyjnie kupić w H&M Home jeszcze w trakcie wakacji. Te swetrowe kosztowały 20 zł, a wzorzyste 10 zł.
Tkany kocyk to nabytek z Netto. Przy okazji - jeśli marzy Wam się podobny, a nie chcecie wydawać fortuny to polecam sklep Dresówka - można w nim kupić "tkane" materiały za bardzo dobrą cenę. Sama zamierzam to wykorzystać, żeby mieć inne kolory koców.
Niebieskie lampki zostały kupione kilka lat temu na Allegro - służą nam bardzo dobrze.
Do szklanego dzbanka włożyłam lampki kupione w Pepco - bardzo mocno świecą, ale w szkle tworzą miły klimat.
Wianek to tradycyjnie moja robota. Kilka szyszek, orzechów włoskich i sztuczne jabłka plus klej na gorąco (jak mogłam bez niego żyć?)
W domku z Pepco na mchu położyłam dynię i kilka pigw z działki Teściów.
A jak Wasze salony wyglądają tej jesieni?
Więcej odsłon mojego salonu znajdziecie tu.
Więcej znajdziesz na
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz