piątek, 6 września 2019

Siła Zen, czyli sypialnia w stylu japońskim

Nie będę ukrywać, że wystrój naszej sypialni nie jest moją zasługą. To wynik fascynacji mojego Męża Japonią. Ale spodobała mi się na tyle, że nawet nie próbuję nic zmieniać. Noooo, może jakieś drobiazgi...

To pomieszczenie służy nam tylko do wypoczynku, jak widzicie nie ma w nim ani miejsca do pracy, ani szafy. Tylko chillout :)

Większość dekoracji to pamiątki z Japonii - częściowo nasze, częściowo od Rodziców. Zdjęcie ślubne czeka na powieszenie, ale czekamy aż będzie czym zapełnić 4 ramkę (parzystość przede wszystkim!). Z kolei pieniądze w ramce to prezent ślubny, którego sposób zapakowania tak nam się spodobał, że na dobre zadomowił się w naszej sypialni.

"Ozdobne" poduszki to moje dzieło, podobnie jak pudełko na chusteczki.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz