środa, 15 marca 2017

Kawał mięcha, czyli stek bavette

Wołowina to jedno z moich ulubionych mięs. Chociaż wydaje się być trudne w przygotowaniu to tylko pozory. A smak jest naprawdę niepowtarzalny.

Stek wołowy bavette trafił do mojej kuchni z Biedronki. Z racji bliskości tego sklepu zdecydowana większość moich zakupów stamtąd pochodzi. A że akurat znowu tam jest... polecam! Nie pożałujecie.

Sposób przygotowania:

Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni. W międzyczasie na patelni rozgrzewamy mocno olej. Wkładamy stek w całości i obsmażamy z obu stron - jeśli lubicie krwiste mięso to w sumie ok. 6 minut, jeżeli wysmażone to ok. 10 minut.

Mięso solimy (najlepiej solą himalajską) i pieprzymy, przekładamy do naczynia żaroodpornego i wkładamy do piekarnika na 10 minut (słabo wysmażony) do 15 minut (mocno wysmażony).

Mięso kroimy na cienkie plasterki.

Super komponuje się z sosem czosnkowym lub tzatzikami, pieczonymi ziemniakami lub brokułami.

Doskonały jest również na zimno, do kanapek, z odrobiną musztardy.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz