środa, 6 lipca 2016

Asia on my mind#1 - Bliskie spotkania z Dalekim Wschodem czyli wariacja azjatycka

Dziś mam dla Was przepis, można by powiedzieć, rodzinny, który przechodzi z pokolenia na pokolenie. Czy jakoś tak.

Oboje moi Rodzice dobrze gotują. Ale nie wchodzą sobie wzajemnie w kompetencje i każde z nich ma swoją działkę. W dodatku osobą bardziej skłonną do improwizacji jest Tato. I w efekcie jednego z takich zrywów fantazji powstała dzisiejsza potrawa. Jej zasadniczą zaletą jest brak glutaminianu sodu. Czyli Chińczyk, ale bez "chińskiej witaminy" :-).

Składniki:
- 500 g piersi z kurczaka (lub polędwiczki z indyka)
- seler naciowy
- papryka czerwona
- sos sojowy
- sos rybny
- sos ostrygowy
- 4 ząbki czosnku
- kawałek imbiru ok. 3-4 cm
- puszka mleczka kokosowego
- przyprawa żółte curry
- pasta czerwone curry
- papryczka chilli lub pieprz chilli cayenne
- limonka
- ryż/makaron sojowy/kasza

Pokrojone w kostkę mięso podsmażamy na oleju lub (jeśli macie) oleju kokosowym. Gdy będzie całkowicie wyparuje płyn przez praskę wyciskamy czosnek oraz, uwaga, imbir - będzie bardziej wyczuwalny. Dolewamy 2 łyżki sosu sojowego oraz po 1 sosu ostrygowego i rybnego. Mieszamy i chwilę podsmażamy, następnie dodajemy pokrojony w kostkę seler naciowy (trik: zanim go pokroisz, najpierw nożem usuń z całej linii długości włókna) i chwilę dusimy (ok. 5 min). Następnie dolewamy mleko kokosowe i wyciskamy sok z limonki. Znowu dusimy ok. 5 min i po tym czasie dodajemy pokrojoną paprykę. Po ok. 1 minucie zdejmujemy z kuchenki - papryka nie może być miękka.

Podajemy z ryżem, kaszą lub makaronem sojowym lub ryżowym. Do wyboru!



Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz