poniedziałek, 4 lipca 2016

Domowe burgery na Independence Day

Naczelna zasada w moim domu to "kolacja musi być na ciepło". Żeby nie było wątpliwości, nie ja ją wprowadziłam :). Mój wkład to "OK, ale szybka". Same wiecie, jak jest. Po całym dniu pracy niekoniecznie marzę o drugim etapie przy kuchence. Kolacja na ciepło, którą można wziąć też następnego dnia do pracy (o ile nie zostanie zmieciona w całości) nie powinna zajmować więcej niż 1/2 h. Challenge accepted!

Z okazji Independence Day w Stanach przepis na domowe burgery.

Lista zakupów (na 4 burgery):
- 300 g mięsa mielonego
- 1 jajko
- 1 czerwona cebula
- 2 ząbki czosnku
- łyżeczka papryki w proszku
- 5-6 łyżek bułki tartej
- sałata/rukola/mieszanka sałat
- keczup
- musztarda
- 1 pomidor
- ogórek kiszony/ pikle
- 4 plasterki sera żółtego
- 4 bułki (np. grahamki)]

Do dzieła! Zaczynamy od rozgrzania piekarnika do ok. 180 stopni. W międzyczasie przygotowujemy mięso. Tradycyjne burgery są wołowe, ale uwierzcie mi, w domowych warunkach dużo lepsze są te z indyka. Mięso jest miękkie i soczyste.

Do miski wkładamy mięso, połowę drobno skrojonej cebuli, wyciskamy czosnek, dosypujemy paprykę i bułkę tartą, dodajemy 3 łyżeczki musztardy i wbijamy jajko. Całość dokładnie mieszamy i formujemy kulki, które następnie rozgniatamy.



Na dużej patelni mocno rozgrzewamy olej, na rozgrzany wkładamy mięso i smażymy aż do zrumienienia po obu stronach. Po usmażeniu odkładamy na talerz przykryty ręcznikiem kuchennym, żeby pozbyć się nadmiaru tłuszczu. 

Do rozgrzanego piekarnika wkładamy przekrojone bułki na około 5 minut, żeby je przyrumienić, 

Po wyciągnięciu nakładamy nadzienie:-D. 


Kolejność w zasadzie dowolna, ale osobiście polecam nasmarować dolną połówkę keczupem, na to sałata, pomidor, mięso, cebula, ogórek i ser. Górną połówkę smarujemy musztardą i... voila! 


Nic tylko wcinać! Smacznego!







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz